wtorek, 21 kwietnia 2015

Dziś o książkach.

Czytacie dużo? Może lubicie jakiś konkretny styl jak np. fantasy? dzisiaj spróbuję wam opisać kilka moich ulubionych książek i serii..może nawet zachęcę was do czytania ^^

Na pierwszym miejscu seria "wodospady cienia"
aktualnie są 4 części dostępne w Polsce,a mianowicie:
•Urodzona o północy
•zabrana o świcie
•urodzona o północy
•szepty o wschodzie księżyca

Dana seria jest o dziewczynie o imieniu Kylie. Jej rodzice się rozwodzą,a babcia umiera. Ogółem...życie jej się wali. Jej Pani psycholog namawia jej matkę na zapisanie córki do obozu zwanego "wodospady cienia". Dziewczyna nie chce się zgodzić,ale mama nalega. Po przyjeździe na obóz okazało się,że to nie jest zwykły obóz dla młodzieży,lecz obóz dla istot nadnaturalnych. Kylie poznaje tam sama siebie, przyjaciół...a nawet chłopaków,którzy zakochują się w niej. Lucas-wilkołak.Derek-elf.

Książka jest naprawdę ciekawa i wciągająca :)







Miejsce drugie na mojej liście zajmuje saga Igrzyska Śmierci.

Aktualnie wydane zostały 3 części:
•Igrzyska Śmierci
•w pierścieniu ognia
•Kosogłos część I
Seria opowiada historię z przyszłości. Główną bohaterką jest Katniss Everdeen z dystryktu 12. To ona jest opowiadającą daną historię. Katniss wraz z Peetą zostają wylosowani do tytułowych "igrzysk śmierci"(W dokładnym tłumaczeniu z jęz.Angielskiego "hunger games"-"igrzyska głodowe"). Muszą walczyć z osobami z innych dystryktów o przeżycie i wygraną.Całe igrzyska są organizowane przez Panem dla..po prostu dla rozrywki ludzi z Kapitolu,czyli centrum. 
Seria godna przeczytania. Dostarcza wiele emocji czytelnikowi. 
Miłość,wierność,przyjaźń,walka o swoje racje. To wszystko ukazuje saga "igrzyska śmierci".



Miejsce trzecie jest przeznaczone bardziej dla polskiego echelonu :)
Mianowicie "30 seconds to mars".
Książka powinna opisywać dzieje zespołu,ale opisuje bardziej życie Jareda Leto (wokalista,frontman). Jeśli ktoś interesuje się tym zespołem,to książka jest akurat dla niego. Można dowiedzieć się wiele ciekawostek o Jaredzie..jeśli jednak szukasz książki o Tomo,Shanonnie i ogółem o zespole,to nie jest to odpowiednia książka...Lecz polecam ze względu na ciekawą historię Jareda. Naprawdę dużo wydarzyło się zanim stał się sławny.








Na dzisiaj to tyle :) 
Papa :* ♥♥♥







wtorek, 14 kwietnia 2015

Wpływowa? Może jednak nie? No i nauka w Polsce.

Siemka :)

Myśleliście kiedyś,czy jesteście wpływowi? Czy ktoś was podziwia? A może...czy jesteście "ikoną stylu"? 

Ostatnio skierowano do mojej znajomej słowa w stylu "wyznaczasz modę w naszej gimbie".
Zdaje mi się ,że to nie ona wyznacza ten styl i modę,lecz media ,które nagłaśniają styl taki jaki ma ona. Mowa tu o grunge,pale.
Więc znów pytanie..czy ona jest wpływowa? Czy my jesteśmy wpływowi? W sumie wpływ ma nasza znajomość aktualnych stylów oraz tego co mówimy.Jeśli będziemy jak "typowe blondynki" to wątpię żebyśmy byli wpływowi i...kto chciałby słuchać kogoś,kto myśli ,że 2+2=5?

Wpływ mamy tylko wtedy gdy wiemy dużo na dany temat i możemy się wypowiedzieć w ładnej składni zdania...jeśli wiecie o co mi chodzi. Lepiej się słucha kogoś ,kto mówi poprawną polszczyzną niż kogoś,kto mówi na odwal się.

Wpływ mamy też wtedy ,gdy mamy kasę w portfelu i air maxy na nogach..dodatkowo IPhone'a w ręce. Bez tych "atrybutów" nie licz na wpływy. 
Świat jest płytki jak brodzik.

W skrócie:
-musisz mieć kasę
-iphone'a też
-dużo do powiedzenia 
-mądre wypowiedzi i ładna składnia zdania

wtedy możesz liczyć na wpływy i bycie "ikoną stylu" 

(wyczujcie proszę sarkazm w niektórych momentach)



NAUKA W POLSCE

Ponoć jesteśmy jednym z najmądrzejszych krajów. Gdy wchodzę do mojej klasy przestaję w to wierzyć. Mamy osobę w klasie ,która nie wie jak robi się układy równań.

Nie jesteśmy najmądrzejszym narodem,lecz narodem ,który musi dużo wiedzieć że względu na wymagania oświaty. Wiele osób ,które są po prostu głupie ...przypisuje sobie zasługi innych. Chodzi mi o to,że właśnie mówi się,że jesteśmy najmądrzejszym narodem. 
W tym momencie widzimy dresa,opitolonego na łyso z fajką w ręce mówiącego "polska to mądry naród!!"

dzięki takim jak on przestaję w to wierzyć.

Może by tak troszkę pomyśleć...po co nam coś takiego jak np. obliczanie na wykresach? Rozumiem,jeśli ktoś interesuje się matematyką to niech się uczy,ale np.mi nie przyda się to w życiu.

Powinniśmy mieć wolną rękę i powinno być dozwolone wybranie sobie tego, czego chcielibyśmy się uczyć więcej a czego mniej.Np. wybrać sobie więcej plastyki i biologii,bo chcemy być tatuażystami,lub więcej fizyki ,bo właśnie z tym wiążemy naszą przyszłość.

nie mam siły pisać o nauce,bo dla mnie to po prostu męczące, z resztą nie znam się na innych i pewnie komentarzy nie będzie,ale swoje pomyślicie... "nie zna się i pisze"....to tylko mój punkt widzenia..


Papasie :)